Wele kobiet, ale także mężczyźni żyją w ogromnym poczuciu winy gdy stracą dziecko.
Na prośbę tych, którzy przeszli przez proces uzdrawiania w stanie theta dzielę się tą wiedzą.
Dusza każdego człowieka już dziewięć miesięcy przed poczęciem wybiera sobie ciało, rodziców, okoliczności, czas /data urodzenia mówi na jakim etapie rozwoju jest dusza / czy miejsce.
Bywa, że dusza wybierze nieadekwatnie do swojego rozwoju „pomyli się”. Wtedy Duch, wyciąga duszę z ciała dziecka, które jest w łonie mamy i następuje poronienie.
Są też takie sytuacje, że kobieta czy mężczyzna znajdują wiele wymówek, argumentów aby usunąć ciążę.
Po prostu, dusza nie miała przyjść w tym ciele i poprzez tych rodziców.
Jednak to najczęściej kobiety niosą traumę takiego zdarzenia. Żyją w ogromnym poczuciu winy, strachu…
Wierzenia religijne, potępienie, powodują u takich osób traumy, lęk przed karą boską.
Niejednokrotnie całe życie takich kobiet to udręka.
Dochodzi do tego bardzo często opuszczenie przez mężczyznę, pozostawienie jej samej z „problemem”.
Chociaż w swojej pracy terapeutycznej spotkałam mężczyzn bardzo cierpiących z tego powodu, że ich dziecko się nie urodziło.
Życie w niezrozumieniu i poczuciu winy niszczy wszystko. Zabiera radość życia.
Podczas pracy w stanie theta, osoba żyjąca z poczuciem winy, w bardzo bezpieczny sposób przechodzi przez cały proces przebaczenia sobie i osobom które przyczyniły się do takiej traumy.
Podczas wybaczania, widzę wiele błędnych przekonań, które spowodowały, że tak zadziało się w życiu.
Następuje na poziomie komórkowym zmiana przekonań z błędnych, które determinowały dotychczasowe życie osoby, na pozytywne. Zmienia się wiele.
W stanie theta, wizualuzuję osobę kiedy była w łonie mamy, to rewelacyjne uzdrawianie. Zwykle tu widzę przyczynę późniejszych niepowodzeń w życiu, poronień czy aborcji.
Gdy dziecko umiera w macicy, aktywuje się w łonie kobiety bardzo mocna „pamięć śmierci”, która przechodzi na następne dzieci urodzone po takim zdarzeniu.
Proszę Stwórcę aby Światłem Bezwarunkowej Miłości oczyścił łono kobiety i jej żyjące dzieci.
W stanie theta, łono kobiety oczyszcza się z pamięci śmierci rewelacyjnie i natychmiastowo.
Gdy kobieta podczas zabiegu była w narkozie, aktywowały się w jej pamięci szkodzące, wolno pływające wspomnienia, które wyciągam i kasuję w Świetle Stwórcy.
Bardzo duże znaczenie ma nauczenie każdej komórki ciała uczuć akceptacji, szacunku, miłości do siebie…
Pod koniec procesu uzdrawiania z tak bardzo bolesnych przeżyć, śpiewam Pieśń Serca, która wyciąga pamięć całego zdarzenia, traum. Uzdrawia się ciało i dusza.
Widzę jak Stwórca w niezwykły sposób uzdrawia „połamaną” duszę osoby.
Zmienia się wszystko na lepsze.
Kończy się etap życia w poczuciu winy i depresji.
Zwykle duszę poronionego dziecka widzę już w ciele innego człowieka i to w najbliższej rodzinie.
Tak zobaczyłam u Zuzanny, która jako młodziutka dziewczyna zaszła w ciążę z żonatym mężczyzną. Mama zmusiła ją do aborcji,dała jej na to pieniądze.
Gdy zgłosiła się do mnie, żyła w ogromnymi wyrzutami sumienia, w poczuciu winy, często chorowała, nie mogła sobie ułożyć życia,była po rozwodzie.
Wybaczenie sobie, mamie i cały proces uzdrawiania przez Stwórcę spowodowało, że odżyła i pozbawiła się wielu dolegliwości fizycznych.
Otworzyła się na bratnią duszę do życia.
Po wybaczeniu, dusza nieżyjącej mamy została odesłana w Światło Stwórcy.
Jakaż była radość i wzruszenie Zuzanny gdy zobaczyłam, że dusza jej nienarodzonego dziecka przyszła do ciała jej bratanka. Wyznała, że zawsze czuła niezwykłą więź z tym chłopcem, którego była matką chrzesną.
Kochani, pamiętajmy, Bóg Stwórca Wszystkiego Co Istnieje nie każe, nie potępia.
Jest Bezwarunkową Miłością.
To my sami, poprzez brak wiedzy, błędne przekonania, wierzenia religijne żyjemy w poczuciu winy, beznadziei, potępienia. To jest powodem, że przyciągamy do swojego życia wiele trudnych, traumatycznych sytuacji.
Pozdrawiam z Miłością.
Lidia Ewa.